Sunday, August 9, 2009

Nocleg w Inverroy i kolacja z robakiem

Koniec koncow udalo nam sie znalezc nocleg w Inverroy i przestraszeni mozliwoscia nie znalezienia niczego na pozostale dni postanowilismy zostac tam na wszystkie cztery noce i z gory zaplacilismy - jednak jak sie okazalo zostanie tam bylobly ogromnym bledem.
Piekny byl pokoj z pieknym widokiem ale wszystko bylo w porzadku dopoki nie wrocilismy z kolacji wieczorem i polozyli sie do lozka. Pokoj byl przy kuchni gdzie cala rodzina siedziala i palila, chodzila bo skrzeczacej podlodze i starala sie cicho trzaskac drzwiami ;) tak gdzies do 1 nad ranem a rano pobudka juz byla o 6 takze wypoczelismy po pas! Stwierdzilismy ze tam nie zostajemy na cholere i trza jak najszybciej zmykac. Zjedlismy wiec snidanie i ze smutkiem na twarzach oznajmilismy wlascicielce ze niestety ale bedziemy tylko ta jedna noc bo sie przeliczylismy z jazda na polnoc i moze nam to troche dluzej zajac. No i czmychnelismy szybko zeby nas nikt z widlami nie pogonil :) kase oddali wiec wszystko bylo spoko... zostala nauczka na przyszlosc - jak masz nawet drobna watpliwosc - zaufaj sobie! :D

Ponizej pare zdjec z okolicy:











Wieczorkiem sie juz pogoda spackala ale i tak bylo dosyc spektakularnie :)





Moja kolacja - chcialem specjal okoliczny - to mi przyniosla robala na talerzu - troche sie pomeczylem ale w sumie do bardzo dobre bylo - sie nazywalo seafood stew - zupa z obocow morza.



Thursday, August 6, 2009

Zakochac sie w Szkocji

Zawsze jakos tak mialem wyobrazenie ze Szkocja to bedzie jak Irlandia - mini wioski z mini ulicami i jednym barem bez znacznego wyrazu, jedna za druga nie do odroznienia. Coz mile sie rozczarowalem juz na samym poczatku podrozy. Wszystko zaczelo sie od South Queensferry i jej mostow - Forth Railway Bridge (most kolejowy) i Forth Road Bridge (most samochodowy).

Ten pierwszy wybudowany w 1890 byl i jest inzynieryjnym cudem techniki.




Zostal on wybudowany jako pierwszy tego typu obiekt kompletnie ze stali (65 tys ton) w przeciagu 7 lat. Jego dlugosc wynosi 2.5 km i ma podwojna trakcje. Nad jego budowa pracowalo ponad 4600 ludzi z czego 98 ponioslo smierc a 450 doznalo powazniejszych urazow.





The Forth Road Bridge stanal 70 lat pozniej bo dopiero w 1960 roku. Ma dlugosc jednego kilometra i byl pierwszym tego typu obiektem w Europie po Stanach Zjednoczonych. Posiada po dwa pasy biegnace w obu kierunkach, pas dla rowerow i pieszych.





Ponizej oba cuda laczace dwa swiaty:



No ale to nie mosty nas tak urzekly a urok South Queensferry malego miasteczka polozonego tuz nad brzegiem "Firth of Forth" Szkockiego fjorda. Jakos tak poczulismy sie jak w domu ;) pare fotek ponizej:

























Moze przesadzilem z tym ze poczulismy sie jak w domu ale jakos tak urok malych kafejek brak tloku i male kolorowe sklepiki przywolal do pamieci niektore miejsca z Polski.

Zaraz przy wjezdzie do miasta stoi niesamowoity hotel/restauracja - Hawes Inn

jak pisza na jednej ze stron:

"Quaint & charming 16th century village inn of rare character; steeped in Scottish history."

tlum: Osobliwy i czarujacy XVI wieczny hotelki z unikatowym charakterem - wstap w drzwi szkockiej historii...

no i na niewiele sie z prawda mijaja kilka fotek ponizej:

















ponizej jeszcze pare fotek z okolicy no i mosty :) - a no i DACIA z polski!!!! maskra jak sie ktos na tym tam dokulal!!!! :D

















Nastepnym celem wyprawy byla miescina Dunfermline - co w tlumaczeniu z jezyka gealic znaczy - "fort na zakrecie rzeki" - pierwsza stolica Szkocji z ciekawa architektura - czego niestety nie udalo nam sie uswiadczyc...









Po marszu przez glowna ulice dotarlismy do informacji turystycznej gdzie bardzo mila Pani zaoferowala nam ze poszuka dla nas miejsca gdzie mogli bysmy nocowac... po prawie 30 minutach i z 20 telefonach gdzie za kazdym razem slyszelismy ze niestety wszystko jest zarezerwowane stwierdzilismy ze nic innego nam nie pozostaje jak pominac wszystkie miejsca ktore jeszcze mielismy w okolicy zobaczyc i ruszyc w gore w celu poszukiwania noclegu...


NOBLE LEISURE czyli - flipery dla emerytow - w wolnym tlumaczeniu z angilelskiego - noble - sedziwy a leisure - relax :D:D:D w centrum Dunfermline :)

Pamiatki ze szkocji :)

No dawno nas tu nie bylo... nie zeby nic sie nie dzialo, ale jakos czasu malo i w ogole. No ale wlasnie ze wrocilismy ze Szkocji to i pomyslalem ze warto bylo by sie podzielic naszymi wspomniami zaczynajac od pamiatek z ktorych cala Szkocja slynie - czyli Whisky - a nie tam jakies sukienki czy spodniczki :) tak sie tam zamotalem ze juz obmyslam plan podrozy szlakiem ognistej wody - liczba destylerni, ich historii i roznych smakow jest niesamowita i pomimo tego ze brzmi to jak niezly chwyt marketingowy - to powim szczerze ze dziala na maksa :)

no ale do rzeczy - wszystko zaczelo sie od Pana Szkota w samolocie... siedzial sobie kolo nas i ni stad ni z owad powiedzial ze mieszkal w Malborku przez 15 lat...mial i ma duza farme i teraz "dobrych" ludzi ktorzy dla niego tam pracuja... jak to bylo ciezko na poczatku uporac sie z polska biurokracja i jak to podrozowal bo wschodzie za mlodu... i tak siedziac zesmy sobie gawedzili o roznosciach i roznicach miedzy dwoma a w zasadzie trzema krajmi bo Irlandia do tego jeszcze doszla. Ciekawie bylo to wszystko na wskros porownywac, krytykowac i chwalic.

Na koniec wspolnej podrozy nasz nowy znajomy spytal czy lubimy whisky? - no ba - natura rzeczy odparlem chwalac Irlandzkiego Jamasona... no coz powiem tyle ze nie spodziewalem sie ze ktos moze odmowic zaleto tego trunku... - bitter, impossible to drink :) - szkocja wschodnia - powiedzial - to jest kraina najlepszej whyski - good luck! - no i tak sie zaczelo - musialem to zweryfikowac :)))



no i tak powiem tyle ze w koncu znalazlem whisky ktore da sie pic bez mieszania czyli profanacji z cola czy innymi slodkimi zakrapiaczami ;) malt - lagodna z wyraznym smakiem :D

na zdjeciach moje pamiatki :)

The Singleton Of Glen Ord - wydana na rynek azjatycki nie dostepna nigdzie w europie procz destylerni glen ord ...

The Balvenie Doublewood- chowana w dwoch beczkach dla wzbogacenia smaku - drugie lezakowanie w beczce bo sherry.

Dalwhinnie Sigle Malt - z najwyzej polozonej destylerni w szkocji

zapraszam :D