Ela zdecydowala sie prowadzic na chwilke - po paru metrach jak to ela - wysiadla ze lzami w oczach - "ja nie jezdze po rondach!" :D
zapajeczona budka telefoniczna na totalnym pustkowiu - wygladala jak z poprzedniej epoki tyle ze kieszen na karte kredytowa przywracala ja do rzeczywistosci...
Sobota chylila sie ku koncowi droga sie dluzyla a my bez noclegu...
paru dziesieciu milach udalo nam sie dotrzec to powyzszego miasteczka zwanego Ullapool ale po przejechaniu kazdej malej uliczki pozostawialismy dalej bez noclegu bo wszystko bylo zajete.
W polach - podazajac za znakami B&B (lozko i sniadanie) ktorych nie za wiele po drodze bylo...
New website
9 years ago
No comments:
Post a Comment